Z albumu Kulki
1973-1977


Lipiec'73. Ewa Młodkowska na Mnichu.

Lipiec'73. Początek drogi na Wielką Buczynową Turnię: Dominik, Marylka.

Lipiec'73. Wyprawa na Wielką Buczynową Turnię: Dominik, Marylka, Ewa Młodkowska i Jan Lulek w Dol.Pańszczycy.

Lipiec'73. Ewa i Dominik schodzą z W. Buczynowej Turni: żeby mięśnie ud nie bolały zbiegało się po prostu "lekkim galopem", Ewa była specjalistką w tej dziedzinie.

Lipiec'73. Szałasy na Waksmundzkiej. Mój romans z Tatrami zaczęłam na Waksmundzkiej rok wcześniej. Jak wielu z nas, pierwszy raz w Tatry przyjechałam z grupą studentów z księdzem Henrykiem z Poznania. Mieszkaliśmy w tym najnowszym szałasie nad potokiem (pierwszy z lewej).

Lipiec'73. Przerwa na papierosa gdzieś w Tatrach Zachodnich.

Sierpień'73. An w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich studiujący trasę na Lodowy. W tle Łomnica.
Wyprawa z Anem na Lodowy: Wyruszyliśmy skoro świt (po obowiązkowej mlecznej zupie z płatków owsianych - aby mieć siłę!). Ze Starego Smokovca szliśmy przez Dolinę Pięciu Stawów Spiskich i dalej na szczyt. Na ostatni odcinek zabrakło mi sił i odwagi - czekałam więc sama w skałach Lodowego na powrót Ana. Było późne popołudnie, wspaniała widoczność i "krzycząca cisza", a ja nie potrafiłam się tym cieszyć. Złościłam się, że stchórzyłam, a poza tym czekałam z niepokojem na Ana. Po ok. 20 minutach był z powrotem i zaczęliśmy schodzić. W Dolinie Javorovej zrobiło się już ciemno, na Rusinkę dotarliśmy w nocy. Byłam padnięta, ale była to jedna z moich najpiękniejszych wypraw.

Sierpień'73. An w drodze na Lodowy Szczyt.

Zdjęcie było zrobione w imieniny Jacka, 17.08.73 (może dzień przedtem?). Ciocia Wandzia sprzątała wokół koliby na cześć Jacka i na przyjecie gości. Żeby lepiej wymieść pod stołem stanęła okrakiem nad ławką. Tę pozycję wykorzystał Jacek i położył się na ławce - jak widać była to nie lada gratka dla fotografów.
Parę dni później wybrała się sama na Gąsienicową, chciała tam przenocować. Po kilku dniach byliśmy na Gąsienicowej i pytaliśmy o nią - zmarła w czasie snu w szałasie, w którym nocowała z jakąś grupą dziewcząt.

Lipiec'73. Fotograf Gaba w akcji (z siostrą Anitą).

Sierpień'73. Jacek Frejlak - 15 albo 17 sierpienia, stąd ten wóz w tle.

Sierpień'74, Babka z wiaderkiem.

Sierpień'74. Łoiciel i Hanka Zagórska.

Sierpień'74 Na Liptowskich Murach: Marcin z Warszawy, Marysia Strakulska z Poznania.

Na początku listopada´74 dostałam pozdrowienia z Rusinki od ekipy przygotowującej opał na zimę. Kartka datowana - 4.11.1974. Podpisali się: Wojtek, Mańcia, Marek, Jadwiga, o. Leonard OP, Ewa, Jacek Sznirch i ktoś jeszcze - może Gaba, może Leszek?

Niedziela, 11 maja´75. Jacek Antowski, Jadzia, ja - z Poznania, Zuzanka z Warszawy, ??? (chyba z Kolonowskich), siedzą: Marysia, mama Zuzanki i Józek Mazgaj z Gliwic. Musieliśmy chyba mieć wolną sobotę w połowie maja, że w tak licznym gronie zjechaliśmy się z całej Polski na Rusinkę.

Maj'1975. Leszek i Basia Wałaszkowie, ??, Jacek, Jadzia, Grażyna Stryjewska - pod znakami zapytania kryją się znajome twarze, ale nazwisk nie pamiętam.

Maj'75. Wystawiam twarz do słońca. Papieros w prawej ręce - byłam sporadycznym palaczem w Poznaniu, na Rusince nałogowym (tam było chyba za czyste powietrze dla naszych miejskich płuc).

Maj'75. Kozica spotkana w drodze na Szpiglasową Przełęcz, trochę zamazana, bo była mgła.

Lipiec'75. W drodze na Szpiglasową. Mój brat Igo przy wodopoju. Zabrałam go tylko raz na Polanę - właśnie w lipcu`75. Byliśmy tam tylko 3 - 4 dni, a ja mu chciałam pokazać całe Tatry: jednego dnia doliny Rybiego Potoku, Pięciu Stawów i Roztoki, a następnego - przez Pańszczycę nad Czarny Staw Gasienicowy i Doliną Suchej Wody do Psiej Trawki. Zobaczył więc najważniejsze Doliny Tatrzańskie, ale zamiłowania do gór jakoś nie rozwinął... Nie rozumiem dlaczego.

Wrzesień´75. Piłujemy drewno na opał (z Marysią Strakulską, Tytusem i nieznajomym ktosiem).

Wrzesień´75. Wyprawa w Tatry Zachodnie - odpoczynek na Polanie Jamy. Marysia, Pecol, ja i Marek Skowroński.

Wrzesień´75. Powrót z Tatr Zachodnich - zdjęcie zrobione samowyzwalaczem w Zazadniej. Ja trzymam w rękach paczuszkę z pączkami, z prawej Józek Mazgaj.

Wrzesień´75. Józek Mazgaj jako matka karmiąca.

Wrzesień´75. Wesołe popołudnie: Romek (z Warszawy?) i Józek Mazgaj.

Wrzesień´75. Przed "Krywaniem". Z prawej Irka Pawlik i Babka w drodze po drewno.

Wrzesień´75. Babka z drewnem.

Wrzesień´75. Okno na świat - zdjęcie prześwietlone, bo za duży kontrast. Te trzy postacie ruszają na szlak, a ja prawdopodobnie się dopiero wygrzebałam ze śpiwora.

Wrzesień´75. Jaś Legutko, wyposażony w aparat, statyw i światłomierz czeka na wschód słońca.

Wrzesień´75. Pani Niusia, sądząc po cieniu, przygotowuje późne śniadanie.

Wrzesień´75. Relaksowanie przed szałasem (to były chyba lekarki z Warszawy).

Wrzesień´75. Rozmowy przed szałasem Jacek z Wrocławia (?), tyłem Piotr z Warszawy i Pecol.

Wrzesień´75. Jedni sie relaksują, inni przygotowują sprzęt do wspinaczki: Pysio ze współwspinaczem.

Wrzesień´75. Pysio.

Wrzesień´75. Jeszcze raz Pysio zagłębiony w rozmowę z Panią Niusią.

Wrzesień´75. Pani Niusia, noga Marysi, Piotr, Asia Krwawicz (?), "przepiękna flecistka" grała naprawdę ładnie, niestety nie przypominam sobie jej imienia.

Grudzień ´75. Polana w śniegu.

Sierpień´77. Jaś Legutko na grani Tatr, w dole Dol. Pańszczycy.

Sierpień´77. W drodze na Żółtą Turnię - Pecol. Na Żółtej Turni rosła stojąca pod ochroną żółta goryczka, z której korzenia Babka sporządzała nalewkę, dobrą na choroby przewodu pokarmowego. Byliśmy w rozterce sumienia - z jednej strony prośba Babki, aby jej przynieść tych drogocennych korzeni, z drugiej prawo. Babka jednak zwyciężała.

Sierpień'77. Powrót z Żółtej Turni, pod krzyżem na Pol.Waksmundzkiej. Pecol i rodzeństwo Pawlików.

Sierpień'77. Szałasy na Waksmundzkiej. Dla porównania zobaczcie - album Heńka, grudzień'71.

Wrzesień´77 Marysia z Marcinem i z chłopakiem z Warszawy nad Mokiem. Szliśmy chyba na Wrota Chałubińskiego.
Marcin z kolegą nocowali gdzieś w Zakopanym, gdzie któregoś dnia się przypadkowo spotkaliśmy i postanowiliśmy wspólnie wybrać się na jakiś szlak. Nasz pech, że w przeddzień wycieczki wieczorne rozmowy w kuchni Krywania nieco się przedłużyły, były też trochę pokropione alkoholem i spać poszłyśmy bardzo późno. Wtedy żyliśmy jeszcze bez komórek - nasi współwędrowcy stali po prostu wczesnym rankiem przed kolibą. Babka obudziła nas szarpiąc nasze śpiwory. Kto znał Babkę wie, że nie było szans - gdy chciała, aby kto wstał była bardzo wytrwała i zawsze dopięła swego.

Wrzesień´77. Dzięki Babce mieliśmy, mimo bólu głowy przy wyjściu, bardzo udany wypad. Wyżej leżał już śnieg.

Zimowe reminiscencje´77/78.

Zimowe reminiscencje´77/78. Jaś Legutko.

Zimowe reminiscencje´77/78. Łojenie.

Zimowe reminiscencje´77/78. Na Przysłopie Waksmundzkim.

Zimowe reminiscencje´77/78. Majka, Paweł, Marysia. Majka jest ta sama co w albumie Halusi - miała piękny rudy kolor włosów. Przywiozła wtedy ze sobą zielone mydełko firmy Palmolive i dawała nam wszystkim wąchać - taki szczegół mi się teraz przypomniał:-)

Zimowe reminiscencje´77/78. Na czele Marysia.

Zimowe reminiscencje´77/78. W stronę Polany Pod Wołoszynem.

Zimowe reminiscencje´77/78. W Pięciu Stawach. Na pierwszym planie Jaś i Małgosia.

Zimowe reminiscencje´77/78. Jaś Legutko.

Zimowereminiscencje´77/78. Występują: Marysia Strakulska, Jaś Legutko, Paweł z Poznania, Majka i inni.

Sylwester´77. Moje ostatnie zdjęcie z Pecolem.
Wystąpili:

Babka - Aniela Kobylarczyk
Kulka - Ela Kulla (Poznań)
Dominik Bajorski (Katowice))
Marylka (Opole?)
Ewa Młodkowska (Kolonowskie)
Janek Lulek (Poznań)
Ciocia Wandzia - Wanda Kuropatwińska
Jacek Frejlak (W-wa)
Anita Bienioszek
Gaba - Gabriel Bienioszek
Łoiciel (Łódź)
Hanka Zagórska (W-wa)
Marcin (W-wa)
Marysia Strakulska (Poznań)
Jacek Antowski (Poznań)
Jadzia Wigowska-Sowińska (Poznań)
Zuzanka (W-wa)
Marysia (W-wa)
Józek Mazgaj (Gliwice)
Basia i Leszek Wałaszkowie
Grażyna Stryjewska (Łódź)
Tytus
Pecol - Sławek Figielski (Szczecin)
Marek Skowroński (Szczecin)
Romek (W-wa)
Irka Pawlik
Jan Legutko
Pani Niusia - Franciszka Festerkiewicz (W-wa)
Majka Madeyska (Kraków)
Paweł (Poznań)
Asia Krwawicz (?)
flecistka
kozica